OBOWIĄZEK INFORMACYJNY

Zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 roku w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE informujemy, iż na stronie internetowej Administratora znajduje się obowiązek informacyjny (zgodnie z art. 13 RODO), w którym wskazujemy w jaki sposób Państwa dane osobowe przetwarzane są przez Teatr Dramatyczny im. Jerzego Szaniawskiego ul. Nowy Rynek 11; 09-400 Płock. Prosimy o zapoznanie się z niniejszą klauzulą informacyjną

PLIKI COOKIES

Informujemy także, iż my i nasi partnerzy wykorzystujemy technologie, takie jak pliki cookies, i przetwarzamy dane osobowe, takie jak adresy IP i identyfikatory plików cookies, w celu spersonalizowania treści w oparciu o Twoje zainteresowania, mierzenia wydajności treści oraz uzyskiwania wglądu w odbiorców, którzy widzieli treści. Kliknij poniżej, aby wyrazić zgodę na wykorzystanie tej technologii i przetwarzanie danych osobowych w tych celach. Jeśli nie chcesz, aby pliki cookies były wykorzystywane, kliknij w link Zarządzanie cookies, aby dowiedzieć się jak je wyłączyć.

Informujemy Ciebie, że w ramach serwisu używane są także także tzw. „niezbędne” pliki cookies niezbędne do funkcjonowania strony internetowej, umożliwiające korzystanie z usług dostępnych w ramach Serwisu, służące do zapewnienia bezpieczeństwa, np. wykorzystywanie do wykrywania nadużyć w zakresie uwierzytelniania itp. Szczegóły zawarte są w Polityce Prywatności

W przypadku pytań i wątpliwości co do zakresu przetwarzania Twoich danych przez Administratora zalecamy kontakt z Inspektorem Ochrony Danych - p. Rafałem Andrzejewskim. Kontakt: iod@teatrplock.pl, lub tel. 504 976 690.

Polityka Prywatności  |  Zarządzanie cookies
ROZUMIEM
Znajdź nas:

"M. Zimińska" - wiadomość z wdzięczności

Kobieta w sukni na czarnym tle

List do Teatru

W niedzielę wybrałyśmy się razem z mamą do płockiego teatru na sztukę pt.: „M. Zimińska”. Byłam szczerze urzeczona treścią widowiska, jak i formą. Muzyka na żywo, scenografia prosto z przedwojennych lat, ciepłe żółte światło oraz kunszt aktorski Pani Magdaleny Tomaszewskiej. To wszystko sprawiło, że półtorej godziny minęło mi w cudownym nastroju, którego ostatnio brakowało w codziennym życiu. Teatr przeniósł mnie w inny świat - melodii, sukcesu, pieśni, uczuć…

Na koniec musicalu artyści wyszli na scenę. Publiczność klaskała. I tylko jeden Pan z przyklejonym na piersi serduszkiem WOŚPu wstał i bił oklaski na stojąco. Ów Pan został wyróżniony przez aktorkę. Mógł wybrać piosenkę na bis i stać obok, gdy ta wykonywała utwór. Ja również chciałam wstać, ale coś mnie powstrzymało. Zdałam sobie sprawę wtedy jak wiele we mnie wstydu, który ciężko jest przełamać. Inni nie wstali, więc i ja nie wychyliłam się przed szereg. Takie zachowanie było podwójnie krzywdzące. Dla artystów – bo nie otrzymali uczciwej „zapłaty” za swoją pracę. Dla mnie – bo w myślach przegrałam ze swoimi fałszywymi obawami.

Mira w spektaklu skierowała słowa do Władysława Broniewskiego „trzeba robić to, co się kocha” (liczę, że nie pomyliłam). Potrzebowałam ich – ja, osoba na zakręcie.

Chciałabym podziękować artystom, którzy dołożyli wszelkich starań, by odtworzyć rzeczywistość Zimińskiej. Nie tylko przybliżyli jej życie i sylwetkę, ale także pokazali, że zawsze warto być odważnym i wiernym sobie. To jest sztuka, która przynosi prawdziwy sukces.

Z podziękowaniami,

Aneta Piasecka

fot. Dorota Cempura